- Wydobycie węgla jest następstwem decyzji dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach, który kilka dni temu wydał zgodę na oddanie do ruchu ściany o numerze 160 - informuje Ewa Szpejna, dyrektor Departamentu Komunikacji i Public Relations Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia w Czechowicach-Dziedzicach.

W połowie 2006 r. w kopalni wstrzymano tzw. roboty przygotowawcze, a więc przestano pozyskiwać węgiel. Jej ówczesny właściciel, Kompania Węglowa, dążył do zamknięcia Silesii.

Protestowały przeciwko temu załoga zakładu górniczego oraz środowiska związkowe. W 2009 r. pracownicy kopalni założyli spółkę pod nazwą Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia. Po ogłoszeniu przez KW trzeciego przetargu na sprzedaż kopalni (dwa wcześniejsze nie doszły do skutku), PG Silesia wspólnie z czeskim koncernem energetycznym EPH Holding złożyły ofertę jej zakupu.

Końcem 2010 r. Silesia stała się prywatną kopalnią. W ciągu kilkunastu miesięcy zagraniczny koncern, który jest większościowym udziałowcem, zainwestował w kopalnię przeszło 108 milionów euro.

Teraz, wraz ze wznowieniem wydobycia, rozpoczyna ona swoje drugi życie. - Rozruch próbny mamy już za sobą. Teraz będziemy stopniowo przeciskać się przez ścianę - tłumaczy Szpejna. Dodaje, że zanim prace ruszą pełną parą, muszą sprawdzić jeszcze wszystkie maszyny, urządzenia i systemy.

W 2010 r. w Silesii pracowało tylko około 740 osób, bo od 2006 r. większa część załogi przeszła do innych kopalń lub na emerytury. Teraz Silesia znów zatrudnia ponad 1500 ludzi, a do końca tego roku ma powstać 300 nowych miejsc pracy.