Jak informuje Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia, sytuacja polskiego górnictwa konsekwentnie od kilku lat się pogarsza. Wpływ na tę sytuację ma m.in. nadprodukcja węgla, która pociągnęła za sobą obniżkę jego cen. Od 2011 roku cena węgla energetycznego spadła o ok. 30%, a koksowego aż o połowę. To pociąga za sobą problem z ograniczonym popytem.

Dowodem na to jest - zdaniem PG Silesia - 15 mln ton surowca leżącego na zwałach należących do kopalń oraz tych należących do elektrowni. To pokazuje, że najważniejszym z licznych problemów jest sprzedaż produktu. Pieniądze leżą zamrożone na zwałach, a klienci mogą wybierać spośród licznej oferty. Czy zatem rynek węgla jest skazany na dalszy bezruch?

- Trend spadkowy cen węgla utrzymujący się już od ponad dwóch lat musi w końcu ulec odwróceniu - przewiduje Tomas Novotny, Wiceprezes PG SILESIA oraz Prezes UECT Polska będącej wyłącznym dystrybutorem węgla z Silesii. - Spadek cen tego surowca utrzymuje się wyjątkowo długo, patrząc na historię ostatniej dekady. Może to oznaczać dla klientów dobry moment do zakupu węgla po wyjątkowo korzystnych cenach. Tym bardziej, że jak uczy doświadczenie, niezależnie od średniego poziomu cen, począwszy od czerwca ceny węgla na rynku powinny stopniowo wzrastać - dodaje Tomas Novotny.

Według Tomasa Novotnego branża górnicza wymaga głębokich i przemyślanych działań restrukturyzacyjnych, obejmujących przede wszystkim największych graczy na rynku górniczym, którzy wpływają na poziom cen surowca. Konsekwentne działania systemowe przywrócą równowagę pomiędzy podażą a popytem na węgiel i ustabilizują rynek.